Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lotka
Broniąca Praw Chomików
Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:46, 19 Gru 2007 |
|
|
Leila napisał: | 4 lata taniec nowoczesny |
nowoczesny? chyba współczesny..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cocaine
Super Bitch
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 4808
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:02, 19 Gru 2007 |
|
|
ja też słyszałam nazwę - taniec nowoczesny ;p a nie współczesny ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paola :)
Fanka Mody na Sukces
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 5635
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: A po co Wam to?! ;>
|
Wysłany: Śro 18:14, 19 Gru 2007 |
|
|
jest i nowoczesny,i współczeny xD
sama chodziłam na nowoczesny ;]
a potem na hip hop ;P
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Paola :) dnia Śro 18:14, 19 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lotka
Broniąca Praw Chomików
Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:10, 19 Gru 2007 |
|
|
nowoczesny taniec, to jest: taniec techno, pogo, hiphop.. to co sie tańczy na koncertach i dyskotekach.
taniec współczesny jest bardzo często mylony z nowoczesnym, a są to dwa różne tańce. współczesny to połączenie klasyki, gimnastyki, rytmiki i wyobraźni. wszystko bardziej spontanicznie niż klasyka. tańczy się to na wszystkich spektaklach tanecznych i musicalach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izia
Twoja babcia
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie kredki bambino.
|
Wysłany: Sob 20:17, 22 Gru 2007 |
|
|
ja chodze na disco i hiphop. ale od czasu do czasu mamy też taką przerwe i tańczymy współczesny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
>mrÓwa<
Młoda Zielarka
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 14:28, 28 Sty 2008 |
|
|
Zawsze chciałam się nauczyć tańców towarzyskich, typu Salsa, Cha-cha, Walc angielski, wiedeński, Foxtrott i takie tam. :]
Ogólnie taniec dyskotekowy też fajny jest. ^^ :> Ale jednak wolę wyżej wymienione... Są takie... no, fajne są. ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lotka
Broniąca Praw Chomików
Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:13, 12 Paź 2008 |
|
|
po 11latach w balecie przepisałam się na hip-hop. od pierwszych zajęć i pierwszej choreografii pokochałam to
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziewczynaameryki
Mariolka Kiepska
Dołączył: 21 Wrz 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z inąd
|
Wysłany: Nie 20:25, 12 Paź 2008 |
|
|
Ej szok jakie wy tu talenty macie.
JA tam czasem na jakiś kurs towarzyskiego xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheila
Oszałamiający Ogórek
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:28, 02 Lut 2009 |
|
|
No więc.
Moja przygoda z tańcem zaczęła się, kiedy miałam 6 lat. Z początku to było jakieś zwyczajne disco. Kolorowe błyszczące stroja i takie tam pierdoły, jak to dzieci.
Potem przerwałam w drugiej klasie podstawówki. Już nawet nie pamiętam czemu, prawdopodobnie lenistwo. I nie tańczyłam przez długi czas.
Dopiero na początku 6 klasy, postanowiłam, że wrócę do tańca. Przez jakiś czas chodziłam na hip hop/mtv dance. Atmosfera na treningach była ogólnie fajna, trenerka też sympatyczna. Jednak dla mnie w tym tańcu było zbyt dużo elementów, które prędzej by pasowały do popu czy też videoclip dance. Potem pojawiły się pewne problemy osobiste, więc zrezygnowałam.
Na początku tego roku szkolnego, stwierdziłam, że jeszcze raz spróbuję. Znalazłam klub. Zajęcia raz w tygodniu, po 1,5 godziny, a prowadzi... Weronika Mleczko. Dziewczyna z pierwszej edycji YCD, która pojechała do Paryża, jednak do finału się nie dostała. Tak nawiasem, opowiedziała nam jak to na prawdę wszystko wygląda itd.
Ale ostatnio przechodzę jakiś kryzys. ;/ Już dwa razy miałam rezygnować, ale zawsze dawałam sobie jeszcze jedną szansę. Cały styczeń nie chodziłam na treningi. A teraz cały czas się zastanawiam czy tańczyć dalej, czy dać sobie z tym spokój. To naprawdę trudna decyzja, gdyż zdążyłam się przywiązać do tańca... Powodem zrezygnowania byłoby m.in. to, że treningi wypadają akurat w środę, kiedy mam 8 albo 9 lekcji. Poza tym nauka oraz lekcje gry na gitarze... Czasami nie daję rady.
I z jednej strony chcę tańczyć, a z drugiej nie. Jeśli tańczę, czasami nie mam nastroju i traktuje to jako przymus. Jeśli nie tańczę, brakuje mi tego, gdyż taniec jest już jakąś cząstką mnie, pomimo, że nie wiążę z tańcem żadnej przyszłości.
Do środy mam czas do namysłu. I nie wiem co mam robić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|